Tym razem krzyzykowo...
Krzyzykuje odkad pamietam. Jak bylam w podstawowce to sie bardzo w to wkrecilam...i juz mi tak zostalo - teraz tylko troche czasu i cierpliwosci brakuje, ale jak widac od czasu do czasu (i od serca:)) cos powstaje :D
Pierwszy taki dziecieco-pamiatkowy obrazek zrobilam dla mojego bratanka (mialam wtedy ok 12-13 lat i bylam baaardzo wkrecona w krzyzykowanie :P)...ciekawe czy jeszcze wisi u niego w pokoju gdzies miedzy plakatami wrestlingowymi i Iron Maiden hehehehe...sprawdze jak bede w Polsce...hmmm i moze nawet zrobie zdjecie na pamiatke :D
Ten obrazek powstal jak urodzil sie Franio (hmmm chwile przed i po:)) Antosiowy, zaczety jeszcze przed jego urodzeniem, chwilowo stoi w miejscu, ale jest juz na wykonczeniu i na pewno tez sie nim pochwale...jak juz znajde czas i cierpliwosc by go dokonczyc...:)
Jako ze jest calkiem misiowy :) zglaszam go na wyzwanie #11 - Gosi w Tworczym Pokoju
Ty zdolna babo! Dlaczego się wcześniej nie pochwaliłaś??? Przecież to cudo!!! Ja wiem, dlatego by się nie posypały zamówienia, ale nic z tego: ja zamawiam dla Alberta :P w zygzaki mcqeeny albo w buzy astrale - wybieraj!
ReplyDeleteSuper te misie!! Ja niestety w ogóle się na tym nie znam :(
ReplyDelete@ Kadabra - dzieki kochana :D a nie wiem czemu...chyba za bardzo skupilam sie na papierowych tworach :D zygzaki mozemy omowic w Wawie, ale tak swoja droga to mysle ze samas wystarczajaco zdolna by stworzyc takie cudo :D
ReplyDelete@ Imbryczek - dzieki:) nic nie stoi na przeszkodzie zeby sie zaznajomic :)
No to sobie pohaftowałaś, przepiękne misie i pamiątka rewelacyjna:) Pozdrawiam serdecznie:)
ReplyDeletePewnie się troszkę namęczyłaś.
ReplyDeleteEfekt piękny no i jaka pamiątka dla synka.