Tym razem krzyzykowo...
Krzyzykuje odkad pamietam. Jak bylam w podstawowce to sie bardzo w to wkrecilam...i juz mi tak zostalo - teraz tylko troche czasu i cierpliwosci brakuje, ale jak widac od czasu do czasu (i od serca:)) cos powstaje :D
Pierwszy taki dziecieco-pamiatkowy obrazek zrobilam dla mojego bratanka (mialam wtedy ok 12-13 lat i bylam baaardzo wkrecona w krzyzykowanie :P)...ciekawe czy jeszcze wisi u niego w pokoju gdzies miedzy plakatami wrestlingowymi i Iron Maiden hehehehe...sprawdze jak bede w Polsce...hmmm i moze nawet zrobie zdjecie na pamiatke :D
Ten obrazek powstal jak urodzil sie Franio (hmmm chwile przed i po:)) Antosiowy, zaczety jeszcze przed jego urodzeniem, chwilowo stoi w miejscu, ale jest juz na wykonczeniu i na pewno tez sie nim pochwale...jak juz znajde czas i cierpliwosc by go dokonczyc...:)